Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2015
CZĘŚĆ 2 Wystarczyło, że spojrzałam na Marka, a w ułamku sekundy wiedziałam, iż dotychczasowe miłostki, romanse i wszelkie inne warianty znajomości z płcią przeciwną przestają mieć znaczenie. Teczka z recepturą, obliczeniami, wynikami badań i notatkami wyślizgnęła mi się z rąk, a zawartość rozsypała się po marmurowej posadzce greckiego uniwersytetu. Stałam jak zahipnotyzowana, wpatrując się w stalowe oczy, z policzkami płonącymi jak u zakochanej po raz pierwszy gimnazjalistki. Wystawiliśmy swoje spojrzenia na próbę czasu. Nie spuszczaliśmy z siebie wzroku przez wieczność. W końcu, speszona, przykucnęłam i zaczęłam zbierać papiery. On rzucił się na pomoc. Nasze dłonie się zetknęły, wzdłuż mojego kręgosłupa przebiegł dreszcz. Poczułam jednocześnie spokój i szczęście, jakbym odnalazła zagubiony, cenny przedmiot. Jakby tego było mało, okazało się, że w Polsce mieszkamy w tym samym mieście, choć na przeciwnych jego krańcach. Była w tym i magia, i czary, i konstelacja gwiazd. I podszept